Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

JAZZ NA NIEPOGODĘ NAD NILEM

17.07.2018

Prawdziwą miłością do dobrej muzyki wykazali się widzowie kolejnej edycji ,,Jazzu nad Nilem 2018” kolbuszowskiej imprezy muzycznej, która łączy  w sobie dwa pokrewne oparte na improwizacji o wspólnych korzeniach gatunki muzyczne jazz i blues. Pierwsze edycje poświęcone były Henrykowi Majewskiemu legendzie i twórcy polskiego jazzu i grano na nich głównie jazz tradycyjny z czasem zaczął ewoluować w kierunku współczesnych odmian tej muzyki i bluesa. Ten festiwal to wydarzenie o sporej podnosi honorowy patronat Marszałka naszego województwa Władysława Ortyla. Sześć godzin, randze, który współorganizuje rzeszowski Wojewódzki Dom Kultury i którego znaczenie mimo ,,sakramenckiego” zimna (niespotykanego prawie nigdy 1 lipca) spędzili wierni swingowi widzowie, którzy nie zauważali  otrzymywanego co chwilę gratisu w postaci deszczu. Całkowicie pochłonięci  dobiegającą ze sceny muzyką najwyższej jakości a   było czego posłuchać. Doskonałym  brzmieniem rozgrzała wszystkich Bluesferajna i Sławek Wierzcholski   z Nocną Zmianą Bluesa. Nowoorleańską muzykę usłyszeliśmy za sprawą  Młodzieżowego Big Bandu Jazzowego, New Bone, Michała Wierby oraz Stanleya Breckenridga i Jazz Band Ball Orchestry. Tegoroczna (2018r)  dwunasta edycja festiwalu rozpoczętego w 2006 roku ( w ciągłości był rok przerwy) udowadnia  że  muzyka jazzowa i bluesowa  przyciągnąć może liczną rzeszę fanów i to niezależnie od pogody. Już tradycyjnie na tym festiwalu występujący dają z siebie wszystko i chcą wobec swoich renomowanych kolegów wypaść jak najlepiej. Od poprzedniej edycji mamy też lokalną reprezentację w tym roku był to debiutujący na tej imprezie młodzieżowy zespół, który prowadzi Wojciech Front trzon zespołu to uczniowie szkoły muzycznej w Niwiskach. Instruktor zespołu to kontrabasista z dużym doświadczeniem w graniu swingu i zrozumieniem jego istoty, potrafiący umiejętnie przekazać swoją wiedzę i umiejętności.  Big Band gra dobrze  z koncertu na koncert co raz lepiej i miejmy nadzieję że za rok również otworzy kolbuszowską imprezę, prezentując jazzowe fascynacje młodych i ich lidera. Pozostałe występy wszystkie na charakterystycznym dla imprezy optymalnym muzycznie poziomie. Świetnie w wydarzenie wpisał się Michał Wierba popularyzując w ciekawy sposób jazz wśród rodziców i ich dzieci. Ten świetny pianista złapał  z nimi kontakt ( i niechby zainteresował choćby jednego małolata to już   spory sukces). Koncert Wierzcholskiego i  ,,Staszka” ( jak kazał się nazywać) z  JBBO to jak zwykle majstersztyk improwizacji. Mimo włożonej przez artystów energii występ stracił na klimacie,  przez klimat właśnie, temperatura spadła poniżej 10 stopni ( na pierwszej edycji temp. w cieniu wynosiła 39 stopni). Cały ten  jazzowy zgiełk prowadziła  i opanowywała Elżbieta Lewicka, dla której od lat jest to też  bliskie sercu  wydarzenie muzyczne. Od samego początku Jazz nad Nilem, kreci się korzystając ze wsparcia Kazimierza Fryca prezesa firmy FiN SA, wyjątkowego kolbuszowianina ,biznesmena i miłośnika dobrej muzyki, kiedyś zapalonego puzonisty. Zimno sprawiło że nie odbyło się Krokodyl Jam Session, cóż w takich warunkach nawet krokodyle stają się bardziej ospałe.

Zdjęcia - Grzegorz Winiarski

17.07.2018, 10:57