MUZYKA Z NADZIEJĄ
MUZYKA Z NADZIEJĄ
W niedzielę 29 sierpnia 2018 roku wrażliwi na muzykę kolbuszowianie mieli możliwość, wysłuchania i zobaczenia chrześcijan ze Stanów Zjednoczonych. Wszystko za sprawą Amerykańskiego Chóru Menonitów ,, Hope Singers’’. Menonici to radykalny odłam protestantyzmu, powstałego w Holandii za swój radykalizm, nieaprobowany nawet przez Lutra. Bycie menonitą to skrajna skromność codziennego życia, niezwykła pracowitość, absolutny pacyfizm w ograniczonym zakresie korzystanie ze zdobyczy cywilizacji i życie w którym najważniejszy jest Bóg i jego przykazania. Chór, który przyjechał do Kolbuszowej, powstaje za oceanem w ciekawy sposób. Dyrygenci chóru, którymi są obecnie Lloyd Kauffman i Titus Barnhart angażują zespół w całym kraju, następnie wysyłają partytury i robią zaledwie jedną wspólną próbę. W ten sposób powstały zespół przylatuje do Polski i tutaj odbywa się kilkudniowa intensywna praca nad repertuarem i koncerty. Niezwykłe zdyscyplinowanie i pracowitość oraz talenty muzyczne pozwalają grupie osiągnąć bardzo dobry poziom wykonawczy. Repertuar ,,Hope Singers” to pieśni kościelne i utwory klasyczne wybitnych kompozytorów światowych co ciekawe większość programu śpiewana była po Polsku (co tym bardziej dziwi że tylko jedna z wokalistek miała polskie pochodzenie). Chór jest zespołem mieszanym i składa się z osób w różnym wieku w naszym kraju koncertuje po raz piąty. Ich przodkowie do Polski przed prześladowaniami uciekli w dawnych wiekach z Holandii. Osiedlili się w Gdańsku i okolicy stworzyli żuławskie poldery, chroniąc się przed prusakami, w poszukiwaniu tolerancji, rozjechali się po świecie (głównie do USA i Kanady). Przyjazd do Polski jest więc dla nich podróżą do korzeni wspólnoty. Dla niewielkiej grupy miejscowych melomanów pobyt menonitów w Kolbuszowej był rzadką okazją nie tylko wysłuchania świetnej muzyki ale kontaktu z odmienną kulturą. Usłyszeliśmy tradycyjne pieśni religijne oraz utwory wybitnych kompozytorów Felixa Mendelssona Bartholdego, Sergiusza Rachmaninowa, Lowell Masona, Wayne Hoopera i wielu innych. Chór śpiewał nie ze sceny a na poziomie publiczności często otaczając ją z każdej strony. W kameralnych warunkach i dobrej akustyce Sali Miejskiego Domu Kultury wyszło znakomicie. Piękne pieśni i niezwykle sympatyczni wykonawcy dostarczyli publiczności wielu artystyczno – duchowych wrażeń i nadziei na lepszy świat. Menonici nie mogą oglądać telewizji, ale mogą używać komórek i komputerów z czego skwapliwie po koncercie korzystali. Byli też zachwyceni tradycyjną polską gościnnością z jaką zostali przyjęci w Kolbuszowej.