KTÓRĘDY, KTÓRĘDY Z MINNEAPOLIS NA PORĘBY !

KTÓRĘDY, KTÓRĘDY  Z MINNEAPOLIS  NA PORĘBY !

Po raz drugi na ziemi kolbuszowskiej gościliśmy Polonijny Zespół Pieśni i Tańca ,, Dolina”     z Minneapolis w USA. Tym razem przyjechali do Polski na świętujący pięćdziesięciolecie istnienia Festiwal Zespołów Polonijnych w Rzeszowie. Uprzednio w  lipcu 2005 roku gościła ich Widełka a obecnie Poręby Kupieńskie.  Od ostatniego spotkania zespół znacznie się odmłodził teraz tańczą w nim dzieci tych którzy występowali w Widełce czternaście lat temu. Dyrektorem artystycznym zespołu jest od 38 lat Edward Rajtar. Amerykanin, którego rodzice robotnicy przymusowi w Niemczech podczas wojny,( matka  z Wilna, ojciec z Krasnegostawu) poznali się podczas pracy u niemieckiego gospodarza. Po wojnie pobrali się w obozie przejściowym i  wyjechali do Stanów Zjednoczonych. Syna Edwarda wysłali na studia  do Polski. W kraju ojców skończył Uniwersytet Jagielloński  i studium choreograficzne w Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej. Zespół, któremu dyrektoruje obchodzi w tym roku 70 lat swojego istnienia. Rajtar prowadzi go z pasją i oddaniem mimo różnych przeciwności losowych. W grupie tańczą jego córki i być może, któraś z nich przejmie po nim pałeczkę. Dodać trzeba że wszystko, członkowie zespołu finansują sobie sami, jedynym sponsorem jest osoba, która udostępnia im bezpłatnie salę na cotygodniowe  trzygodzinne próby. Dorobek mają naprawdę imponujący 17 kompletów strojów i bardzo wysoki poziom artystyczny wszystkich grup tanecznych. Przymierzają się do zakupu strojów lasowiackich,  do opracowanej właśnie  suity z muzyką i tańcem z tego regionu.

     Do Kolbuszowej i Porąb Kupieńskich przyjechali w  niedzielę 21 lipca 2019roku. Dzięki przychylności burmistrza Kolbuszowej, zostali podjęci zgodnie z zasadami staropolskiej gościnności. Na początku zjedli smaczny obiad na stadionie sportowym. Następnie zwiedzili dzięki uprzejmości dyrektora Jacka Bardana  za darmo pobliski  skansen, poznając prostą i piękną kulturę materialną naszych przodków. W domu kultury  wysłuchali koncertu Lasowiackich Hulaków z którymi być może spotkają się na paradzie Pułaskiego w Nowym Jorku oraz grupą seniorów z Ziemi Kolbuszowskiej. Seniorzy zatańczyli dla Amerykanów wzbudzając ich duże  zainteresowanie i aplauz. Wcześniej spontanicznie tańczyli Lasowiacy z Rzeszowiakami ( bo w takie stroje ubrani, byli goście).  Dyrektor lokalnej instytucji kultury Wiesław Sitko przekazał  im cenne dla kultywujących ludowy taniec i muzykę wydawnictwa płytowe.

      Następnie zespół udał się do Porąb Kupieńskich na biesiadę, którą bardzo gościnny sołtys Krzysztof Miazga organizuje od ćwierć wieku pt. ,,Którędy, którędy droga na Poręby’’ i na której po raz pierwszy w tym roku padał deszcz. Zespół zaprezentował się na scenie rewelacyjne, przygrywała mu własna kapela.  Wystąpił czterokrotnie  w suitach, tanecznych:  rzeszowskiej, orawsko- spiskiej, warszawskiej i  amerykańskiej.  W  przerwach koncertu zagrały na skrzypcach prawnuczki Władysława Pogody,   Angelika i Monika Chodorowskie z New Jersey w USA. Już  15 sierpnia usłyszymy je  podczas ,, Festynu pod Sokołem” zagrają  w Kapeli Prawnuczęta,  w skład której, wejdzie młodzież z Cmolaskich Chłopoków oraz najdłużej  grający z muzykantem z Huciny, kontynuator jego twórczości, klarnecista Jerzy Wrona. Występy oglądała grupa  gości:  posłanaka Krystyna Wróblewska, wicemarszałek Ewa Draus,  ks. dziekan Kazimierz Osak, starosta Józef Kardyś i gospodarz gminy burmistz Jan Zuba. Sołtys Krzysztof Miazga wraz z miejscowym kołem gospodyń ugościł  artystów regionalną kolacją, porębskie specjały bardzo wszystkim smakowały.  Bawili się świetnie na prawdziwym wiejskim festynie tanecznym, jaki  za ,,wielką wodą” obejrzeć można tylko na westernie. Blisko północy odjechali do Rzeszowa, amerykanie z polskimi korzeniami, którzy chcą pamiętać o swojej polskości, których językiem jest angielski. Języka polskiego uczą się w rodzinie doskonalą w szkołach lub uczelniach, trzeba przyznać że posługują się nim naprawdę dobrze.