KOLĘDNICZY PRZEGLĄD TRADYCJI, GÓRNIACY ZE ZŁOTYM TURONIEM
KOLĘDNICZY PRZEGLĄD TRADYCJI, GÓRNIACY ZE ZŁOTYM TURONIEM
Jak co roku 6 styczniu w Miejskim Domu Kultury w Kolbuszowej ludowy kolędniczy karnawał. Na scenie widowiska z pięknymi noworocznymi życzeniami. Autentyczna gwara, kilkanaście grup z południowo wschodniej Polski, dwustu ludowych aktorów amatorów. Unikalne kolędy i pastorałki trwające w rodzinach od pokoleń. Tak było w 2023 roku w wydarzeniu scenicznym o blisko czterdziestoletniej tradycji chroniącym nasze piękne ludowe obyczaje. O czym pięknie powiedzieli, motywując kolędników, otwierający występy Wicemarszałek Ewa Draus, Burmistrz Jan Zuba i Damian Drąg Dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury jeden z trzech organizatorów. Muzeum Kultury Ludowej reprezentowała, nowa dyrektor Katarzyna Dypa, gospodarza po raz dwudziesty Wiesław Sitko. Konkurs przebiegał bardzo sprawnie przy pełnej sali publiczności oglądającej na żywo i bardzo licznej internetowej. Śpiewająco występy poprowadził Tomasz Łępa na co dzień redaktor Radia Leliwa muzycznie uzdolniony konferansjer. Od lat kilkunastu prowadzący sprawnie kolbuszowskie imprezy kulturalne. Wdzięczna społeczność kolbuszowskiego domu kultury złożyła mu serdeczne życzenia z okazji pięćdziesiątych urodzin a publiczność odśpiewała gromkie sto lat!
W konkursie poczynania 12 zespołów oceniało merytorycznie, grono fachowców pod przewodnictwem etnograf Katarzyny Ignas. Zgodnie uznając za najlepsze przedstawienie pt. ,,Kolęda z Herodem” w wykonaniu Zespołu Ludowego,, Górniacy” z Kolbuszowej Górnej przyznając im Nagrodę Główną ,,Złotego Turonia” i kwalifikując do Festiwalu Góralskiego w Bukowinie Tatrzańskiej. Młodzi kolędnicy przedstawili dynamicznie, tradycyjne Herody, z wyczuciem sceny prosto i dosadnie za co zostali docenieni przez ekspertów. Jury przyznało jeszcze trzy pierwsze, jedną drugą i trzy trzecie nagrody oraz cztery wyróżnienia. Dzięki hojności organizatorów z pustą sakiewka nikt do ,,chałpy” nie pojechał. Nagrody indywidualne otrzymali aktorzy, dwie za przedstawienie Żyda i jedną marszałka. W internetowym głosowaniu publiczności zwyciężyła ,,Grupa Kolędnicza Ludowa Szopka z Lalkami’’ z Lublina. Wszystkim występującym należą się podziękowania za kultywowanie tradycji, która kiedyś powszechna obecnie jest w zaniku. Szefowa Górniaków Elżbieta Czachor, sukcesu zespołu, dopatruje się w plenerowym ograniu grupy. Kolędnicy z Górnej intensywnie kilka dni (tak jak dawniej bywało) chodzili po domach dostarczając odwiedzanym radości. Ich życzenia w nowym roku zapewnią według tradycji pomyślność przyjmującemu ich domostwu. Święto Trzech Króli kończy okres świąteczny narodzenia pańskiego i rozpoczyna karnawał. Z tej okazji, podajemy przepis na ,,malowany źmiok” lasowiacki przysmak karnawałowy z zeszytu Janiny Olszowy. Obgotowany mały ziemniak obtoczony w majeranku i kminku posypany zielonym rozmarynem wyhodowanym na oknie przez młode panny. Zawijamy w boczek, spinamy drewienkiem, dopiekamy w szabasówce (komora w boku pieca kuchennego gdzie do szabasu w cieple dochodził żydowski czulent). Pysznie smakuje z beczkowym piwem (oczywiście 0%). Najlepiej podczas domówki, potańcówki młodzieżowej przy muzyce ludowej granej tylko na smykach.
Przegląd kolędniczy ma się dobrze, grupa zapaleńców przenosi bogate tradycje kolędowania w przyszłość przy wsparciu organizatorów i przy merytorycznej pomocy ekspertów.
NAGRODY:
Złoty Turoń – nagroda główna w wysokości 1100 zł otrzymuje:
Zespół Ludowy Górniacy z Kolbuszowej Górnej za widowisko ,,Kolęda z Herodem”
I nagrodę w wysokości 750 zł otrzymuje:
- Zespół Kolędniczy z Łazor za widowisko kolędnicze ,,Herody z Dziadem”
- Zespół Folklorystyczny z Giedlarowej za widowisko kolędnicze ,,Szopka z bożkami”
- Zespół Kolędniczy z Zalasowej za widowisko ,,Kolędnicy z Gwiazdą”
II nagrodę w wysokości 600 zł otrzymuje:
- Zespół Regionalny Grodziszczoki z Grodziska Dolnego za widowisko ,,Owsioki”
III nagrodę w wysokości 500 zł otrzymuje:
- Zespół Kolędniczy z Lubczy za widowisko ,,Kolęda z Gwiazdą”
- Zespół Śpiewaczo-Obrzędowy ,,Leszczynka” z Wólki Grodziskiej za widowisko
,,Odprawa parobka”
- Zespół Obrzędowy z Lubziny za widowisko ,,Hej kolęda, kolęda”
Wyróżnienie w wysokości 400 zł otrzymuje:
- Grupa Folklorystyczna ,,Ziemia Kolbuszowska” za widowisko ,,Kolęda z gwiazdą”
- Zespół Ludowy z Soniny za widowisko ,,Sonińskie Droby”
- Grupa teatralna ,,Uciecha” z Grochowa za widowisko ,,Przyszliśmy zakolędować”
- Grupa Teatralna ,,Ludowa Szopka z Lalkami” z Lublina za widowisko ,,Ludowa Szopka z Lalkami”
Ponadto Jury postanowiło przyznać nagrody indywidulane, które otrzymują:
- I nagroda w kwocie 150 zł dla Leona Karasia z Zespołu Folklorystycznego Folusz
z Giedlarowej za postać ,,Żyda”
II nagroda w kwocie 150 zł dla Wiesława Kopeć z Zespołu Ludowego ,,Górniacy”
za postać ,,Żyda”
III nagroda w kwocie 150 zł dla Artura Siek z Zespołu Kolędniczego z Łazor
za postać ,,Marszałka”
,,Nagrodę Publiczności” w kwocie 500 zł ufundowaną przez Miejski Dom Kultury
w Kolbuszowej w głosowaniu internetowym otrzymała:
Grupa Kolędnicza ,,Ludowa Szopka z Lalkami” z Lublina
( 7484 głosów w głosowaniu internetowym)
Nagrody w kwocie po 2 500 zł każda, ufundowane zostały przez:
- Miejski Dom Kultury w Kolbuszowej pod dyrekcją Wiesława Sitko
- Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej pod dyrekcją Katarzyna Dypa
- Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie pod dyrekcją Damiana Drąga
Wszystkie nagrody zostaną niezwłocznie przesłane na podane numery kont.
Ponad to Komisja desygnuje do udziału w 51. Karnawale Góralskim w Bukowinie Tatrzańskiej, który odbędzie się w dniach 9-12 lutego 2023 r. następujące zespoły: Zespół Ludowy ,,Górniacy" z Kolbuszowej Górnej, Zespół Kolędniczy z Łazor oraz Zespół Folklorystyczny "Folusz" z Giedlarowej.
Przegląd widowisk kolędniczych, Kolbuszowa, 6 stycznia 2023 r.
Uwagi Komisji artystycznej
- „Kolęda z gwiazdą” – Grupa Folklorystyczna „Ziemia Kolbuszowska”
Członkowie zespołu odznaczają się niewątpliwym potencjałem - zdolnościami aktorskimi i wyczuciem sceny. Na pochwałę zasługują starannie wykonane i dobrane stroje kolędników, ale stroje siedzących przy stole kobiet warto nieco poprawić: starsze mężatki nie ubierały się w stroje z czerwonym haftem.
Widowisko było nieco zbyt statyczne. Ożywienia nie wniosła postać Diabła, który powinien być bardziej ruchliwy, czynić psoty itd. W przedstawieniu niewiele jest odniesień do regionalnej tradycji kolędniczej; uderza banalny dobór znanych kolęd śpiewanych współcześnie w kościołach, niekiedy niemelodyjnie zaśpiewanych. Zespół popełnił parę merytorycznych błędów scenicznych: Gospodarz zawrócił z drogi, ale w domu, po przybyciu kolędników cały czas pozostaje ubrany w kożuchu i w czapce – mimo świętych obrazów w izbie; Anioł przyniósł dary dla domowników – jest to zabieg niespotykany w kolędzie: to kolędnicy winni być obdarowywani w podziękowaniu za kolędę. Ponadto warto akcję sceniczną skupić do jednego planu: są gospodarze i to do nich kolędnicy śpiewają i mówią, a tu zbyt często zdarzało się, że zwracano się do publiczności, na zakończenie nawet wszyscy stanęli śpiewając wspólnie kolędę zwróceni do widowni. Warto również popracować nad wyglądem rekwizytu – gwiazdy (ozdoby).
- „Sonińskie droby – tradycja noworoczna” – Zespół ludowy „Sonina”
Zespół z Soniny zaprezentował rodzimy zwyczaj kolędowania „noworocznych drobów”, grupy kolędniczej składającej się z archaicznych zamaskowanych postaci, odzianych w odwrócone kożuchy oraz towarzyszących im Śmierci, Żyda i Diabła. Zadbano o tradycyjne stroje, rekwizyty i gesty obrzędowo-magiczne oraz posługiwanie się gwarą.
Jednak ubiory drabów budzą pewne wątpliwości: zabrakło na nich chociaż odrobiny słomy – niezbędnej w ubraniach drabskich, warto podkreślić, że maski były wyjątkowo piękne. W tekście pojawią się przysłowia i mądrości ludowe, ale też całkiem współczesne słownictwo i literacki język. Niezrozumiałe jest umieszczenie muzyki w polu widzenia odbiorcy i akompaniowanie podczas śpiewu kolęd; może należałoby włączyć muzykantów do grupy kolędniczej? Trzeba zatroszczyć się o staranniejszy dobór kolęd. Nieco rwie się i spowalnia tempo przedstawienia, m.in. za sprawą Dziadka (przez cały czas pobytu w izbie pozostaje w czapce na głowie); groteskowo wyglądają momenty, kiedy to gospodyni wraz z gospodarzem kierują czy sterują zachowaniem drobów, podczas gdy droby powinny same się rządzić w trakcie kolędowania! Ich zachowanie sceniczne było nieco sztuczne: nie robili żadnych psot, dopiero po kolędowaniu przewracają dziewczyny na słomę – to był zabieg „pod publiczkę”, gdyż dziewczęta przy tym pokazywały bieliznę – długie pantalony, do kolan, a to nie odpowiadało tradycyjnemu ubraniu kobiet. Widowisko można osadzić w czasie mniej więcej w latach 50-60. XX w., kiedy już noszono zupełnie inny rodzaj bielizny, wcześniej nie byłą w użyciu. Warto również zwrócić uwagę na pojawiający się często śpiew dwugłosowy. W latach, 50-60. już mógł się pojawiać, ale we wcześniejszych okresach występował u Rzeszowiaków śpiew jednogłosowy.
- „Kolęda z gwiazdą” – Kolędnicy z Lubczy „Ździebloki”
W wykonaniu „Ździebloków” oglądamy i słuchamy kolędowania 1:1. Kolęda z gwiazdą jest formą ubogiej kolędy podokiennej, w wykonaniu pary Pastuszków/Dziadów. Tradycyjne stare kolędy przetykane są tekstami życzeń. Przedstawienie oszczędne i skromne w środkach wyrazu, lecz z wiernym zachowaniem tradycyjnych autentycznych strojów i rekwizytu – gwiazdy, jakże odmienne od bogatych, rozbudowanych widowisk ze znaczną ilością zaangażowanych uczestników. Warto jednak zadbać o utrzymanie czystości śpiewu, gdyż intonacja śpiewanych kolęd i pastorałek (bardzo ciekawych!) pozostawiała wiele do życzenia.
- „Przyszliśmy zakolędować” – Grupa Teatralna „Uciecha” z Grochowego
Forma widowiska to właściwie montaż słowno-muzyczny, z nielicznymi wtrąceniami tradycyjnych tekstów kolędniczych. Tekst tego przedstawienia zawiera również scenę z pastuszkami, w której są odwołania wprost do widzenia świata i filozofii zaczerpniętej z tradycji góralskiej, co jest zrozumiałe, jeśli korzystano z tekstów kantyczkowych, jasełkowych. Współczesność tego przedstawienia wizualnie przejawia się w strojach. Członkowie (w większości kobiety) grupy, zgodnie ze swą identyfikacją, teatralnej, w sposób bardzo udany odgrywają role Pastuszków/Górali, Diabła, Heroda. Gra aktorów tego widowiska jest naprawdę bardzo ciekawa, prezentację można było oglądać z przyjemnością. Jednak odwołania do współczesności (w strojach, ale również w języku, w scenicznym makijażu) były zbyt częste, tradycyjny przekaz kolędniczy zagubił się w poszukiwaniu nowych form wyrazu i przekazu tego widowiska.
Należałoby popracować nad ruchem scenicznym, za dużo jest niepotrzebnego chodzenia po scenie; Herod praktycznie nie używa swego istotnego rekwizytu – tronu. Najwięcej wspólnego z tradycyjną postacią kolędniczą ma Dziad, lecz akurat w momencie konkursowego występu aktor wcielający się w tę postać - zapomniał części swej roli, w efekcie finał przedstawienia stracił na wyrazistości.
- „Odprawa parobka” – Zespół Śpiewaczo-Obrzędowy „Leszczynka” z Wólki Grodziskiej
Rzadko pojawiający się w repertuarze zespołów folklorystycznych temat zakończenia służby przez parobka, przypadającego zwyczajowo na okres cyklu Godnich Świąt, na dzień święta św. Jana, stąd odwiedziny kolędników.
Zespół wykonuje tradycyjne archaiczne kolędy, aczkolwiek nieco niestarannie – warto zadbać o czystość intonacyjną (jeśli już musi być akordeon – instrument nietradycyjny – to należy śpiewać melodię graną przez instrument. Urzeka z wielką dbałością ukazany moment pakowania zapłaty i darów dla parobka, z wykorzystaniem autentycznych przedmiotów – jedzenia i ubrań. Należałoby popracować nieco nad scenariuszem przedstawienia, np. budzącymi kontrowersje zwrotami typu np. „Co wy babko gadacie?!” kierowanych do malowniczej pary dziadków, siedzących dostojnie za stołem przez cały czas trwania przedstawienia czy skrócić „przegadane” zakończenie. Warto również przemyśleć dość w sumie pośpieszną zgodę gospodarza na ożenek córki z parobkiem. Jeśli gospodarz wynajmował parobka, więc nie był to człowiek bardzo biedny, więc tylko nadzwyczajne okoliczności zmusiłyby go do wyrażenia zgody na taki wiejski mezalians. Może warto dodać tu nieco dramaturgii? Ale samo widowisko było udane, widać było piękne stroje, może warto jednej z dziewcząt nieco zmienić strój: do gorsetu grodziskiego ubrana była w dość krótką, wąską spódniczkę bez zapaski czy fartucha. Widoczne też było zdenerwowanie aktorów, co niestety przełożyło się na płynność akcji scenicznej.
- „Owsioki” – Zespół Regionalny „Grodziszczoki” z Grodziska Dolnego
W widowisku ukazano kolędowanie z gestem sypania owsem z dziedziny magii obfitości, od rana w dniu św. Szczepana. Najpierw w wykonaniu dzieci, a następnie dorosłych kolędników z towarzyszeniem akordeonisty. Na piękną oprawę plastyczną przedstawienia składają się autentyczne białe ażurowe hafty grodziskie na zapaskach i obrusie. W grę zaangażowany jest cały czas drugi plan – akcja toczy się tam równie energicznie, jak na pierwszym. Do korekty są niektóre stroje czy elementy wyglądu, np. współczesna kurtka akordeonisty i jeansowe, czarne spodnie, doczepiane warkocze dziewcząt (w odróżnieniu od gospodyni/matki, córki - panny mają odkrytą głowę, co oznacza ich stan cywilny), jak również poprawić można ustawienie grupy kolędniczej: nie w jednej linii, lecz pod kątem, tak by widz mógł widzieć kolędników w pełnej krasie. Należy podkreślić piękne teksty śpiewanych pastorałek i kolęd ludowych apokryficznych, w tym piękna kolęda „Gdy Najświętsza Panienka po świecie chodziła”, śpiewane bardzo dobrze, choć przy innych kolędach nieco rozmijało się to z graną melodią na akordeonie.
- „Herody z Dziadem” – Zespół Kolędniczy z Łazor
Widowisko „Herody” w wykonaniu zespołu z Łazor należy do istotnej tradycji kolędniczej wsi, z wieloma wariantami zawierającymi aktualizacje. Kompletny jest zestaw autentycznych strojów i rekwizytów (aczkolwiek może lepiej, gdyby Anioł miał buty – w skarpetach przecież, w zimie, nie chodzono po kolędzie). Herody występują z udziałem kapeli, która przygrywa do widowiska, stojąc na uboczu, co stanowi wzorcowe rozwiązanie sceniczne. Mała uwaga do artykulacji tekstu przez Żyda: w niektórych momentach przedstawienia - odwracanie się, mówienie tyłem do widowni, zbyt szybkie tempo mowy i niekiedy słaba dykcja powoduje, że wartościowy, ciekawy i istotny tekst Żyda staje się niesłyszalny. Może warto darować sobie włączenie do roli Żyda początkowej frazy z piosenki musicalowej „Skrzypek na dachu”?... Wśród sekwencji życzeń aktualizowanych, składanych przez prawie wszystkich uczestników kolędy, złowrogo, nieżartobliwie i zdecydowanie nietradycyjnie brzmią życzenia składane przez kolędnika Diabła. Zwraca uwagę sprawnie, z wdziękiem i wprawą odegrana rola Hetmana. Warto podkreślić bardzo dobry śpiew kolędników, dobry, żołnierski sposób skandowania tekstów przez żołnierzy, a przede wszystkim warto podkreślić bardzo dobre kolędy życząc śpiewane pannom, a następnie wspólny taniec.
- „Herody” – „Górniacy” z Kolbuszowej Górnej
Bardzo chwalebny przykład przedstawienia tradycyjnych Herodów w wykonaniu młodego pokolenia. Młodzieńcy znakomicie odnajdują się na scenie, posiadają dobre wyczucie przestrzeni, ustawiają się na scenie tworząc piękną kompozycję, śpiew jest dziarski i melodyjny. Odgrywają kolędę dla gospodarzy, których córki w końcowym etapie widowiska okolędowują. Finezyjna rola Żyda, który porusza się z wyjątkową gracją, a jego taniec wokół dziewczyny jest prawdziwą ucztą dla oka. Drobnym mankamentem jest maska z długą brodą nieco zakłócająca odbiór wypowiedzi Żyda, aczkolwiek sama postać Żyda w tradycji jest postacią maskową, jednak wymogi sceny zmuszają do pewnych ustępstw i zminimalizowania maski na rzecz czystości wypowiedzi i jej słyszalności. Ponadto warto zwrócić uwagę, że główka ściętego syna Heroda – gałgan – została prawidłowo podjęta z podłogi przez Marszałka, ale on powinien dość szybko ją jakoś schować, np. przekazać ją Żydowi (ma torbę). No i zamiatająca izbę córka nie powinna zamiatać śmieci pod stół, na który stoi świąteczne pożywienie. Bardzo dobrze wypadają w swych rolach: Herod, Diabeł, Śmierć i Gospodyni.
Co jeszcze wyczuwa się ze sceny, to dobre porozumienie pomiędzy uczestnikami kolędy. Znać, że występ sprawia im frajdę i przychodzi z łatwością, co przekłada się na całościowy efekt przedstawienia. Może udałoby się sięgnąć do pokładów pamięci najstarszych mieszkańców czy innych dostępnych zapisów kolędy z Herodem z Kolbuszowej Górnej i zastąpić popularną kolędę „Wśród nocnej ciszy” jakimś oryginalniejszym przykładem?
- „Szopka z bożkami” - Zespół Folklorystyczny „Folusz” z Giedlarowej
Widowisko jest przykładem bardzo udanej rekonstrukcji praktyki „chodzenia z szopką” wraz z akcesoriami. Widz ma okazję oglądać przebieg czynności rozkładania budynku szopki. Żywy plan wypada znakomicie. Szwankuje natomiast plan kukiełkowy. Odbiorca nie widzi dokładnie lalek (bożków), które są bardzo starannie wykonane i interesujące dla widza, kukiełki za mało się kłaniają, za krótko są widoczne we wnętrzu szopki, animacja jest nie do końca skoordynowana. Należy również zadbać o drobny szczegół – spadającą głowę Heroda w chwili jego ścięcia przez Śmierć – w szopkach jest to zabieg powszechnie stosowany. Można by popracować nad wnętrzem – tłem szopki i ozdobić je np. staniolem, a nie współczesnym papierem samoprzylepnym, a także koniecznie zmienić postać aniołka, wykonanego według współczesnych, zgeometryzowanych form. Warto również zmienić stawianą przed szopką lampkę – latarnię, o formie rzadko spotykanej w dawnej wsi. Zwraca uwagę postać Żyda, w bardzo stylowym przebraniu. To Żyd, który spośród wszystkich postaci Żydów z kolędy na przeglądzie AD 2023, mówi najwyraźniej i jest najlepiej słyszalny. W chałupie widzami są matka z córką, naturalnym byłoby, gdyby usiadły na czas oglądania szopy.
Należy również poprawić tło muzyczne: jakkolwiek skrzypek grał dobrze, zgrywał się prawidłowo ze śpiewającymi pieśni, to basista nieco wypadał z właściwej gry, miał kłopoty intonacyjne, co nieco psuło właściwy, dobry przekaz śpiewanych pieśni.
- „Hej kolęda, kolęda” – Zespół Obrzędowy z Lubziny
Dwie strony widowiska: lewa – gospodarz z rodziną i prawa – prezentująca kolędę, bardzo dobrze współgrają. Użycie drewnianej futryny na oznaczenie granicy wejścia z sieni do izby, jest ciekawym zabiegiem organizacji przestrzeni sceny, ale aktorzy nie korzystają z niego konsekwentnie. Grupa odgrywająca widowisko stosuje wszystkie tradycyjne dla tej kolędy środki wyrazu, np. piękny zestaw strojów, równoczesna mowa Trzech Króli, miecze jako rekwizyt Króli, śpiewano-mówiony dialog Żyda z Królami uatrakcyjniany śpiewem chóralnym czy pantomima Żyda (która ostatecznie dłuży się i spowalnia tempo). Pomyłka sprawia, że nie pojawia się postać Żony Heroda, rzadko występująca w scenariuszu widowisk Herodowych. Może warto by się zastanowić, by do tytułu widowiska dodać podtytuł zintegrowany z konkretną tradycyjną tematyką widowiska kolędniczego i z miejscowością, np. „Hej kolęda, kolęda. Herody z Lubziny”?
Warto także zastanowić się nad konstrukcją całości przedstawienia. Być może nastąpiła jakaś pomyłka, bo przyszli Trzej Królowie, już w obecności Żyda i żołnierza, szukają Jezusa, którego ktoś chce zabić, a dopiero później żołnierz oznajmia królowi o narodzinach Jezusa, a później powtórnie wołany jest Żyd, wcześniej już uczestniczący w poszukiwaniach domniemanego zabójcy Jezusa, w obecności Trzech Królów. Także taniec, który następuje bezpośrednio po zakończeniu przestawiania, zamawiany przez żołnierza, powinien być wykonywany dopiero po poczęstunku gospodarzy, złożeniu życzeń i ośpiewaniu dziewcząt. Poza tym w czasie śpiewu dla dziewczyn widoczne jest rozprężenie aktorów, gospodarz nalewa do kieliszków, a przecież był to moment bardzo ważny, w czasie którego poczęstunek powinien zostać przerwany, a kolędnicy powinni z powaga śpiewać kolędnicze życzenia. Zdziwienie budzi zadziorność jednej z ośpiewywanych dziewcząt, która przez cały czas, nawet siedząc już na tronie, podczas śpiewu, wykłóca się z kolędnikami, że nie wyjdzie za mąż za mężczyznę jej niemiłemu. Tak nie zdarzało się w tradycyjnych kolędach, a wyboru męża często dokonywali rodzice, dziewczyna nie mogła sprzeciwiać sie woli rodziców, a w czasie śpiewu kolędowego była to duma i chluba dla dziewczyny, że jej śpiewano. Taki zabieg sceniczny warto nieco poprawić, uwagi dziewczyny mogłyby być mówione np. później, po śpiewie.
Troszkę gubiła się kapela, ale doświadczenie skrzypaczki pozwoliło na „złapanie się” i właściwą grę kontrabasu.
- „Kolędnicy z gwiazdą” – Zalasowioki
Grupa kolędnicza z dość rozbudowaną, 6-osobową kapelą, raczy publiczność zawrotną dawką swego rodzimego folkloru, archaiczne kolędy gromko zaśpiewane, przerywane są życzeniami. Kolędnicy, łącznie z towarzyszącą kapelą ubrani są w stroje Pasterzy, z osmolonymi twarzami, w kożuchach odwróconych runem na wierzch, przepasani powrósłami ze słomy. Pastuch z torbą wykonuje hojne gesty sypania owsem. Każdy z mężczyzn Pastuszków składa życzenia (w grupie znajdują się także 2 kobiety przebrane za Pasterzy, grające na skrzypcach). Warto podkreślić bardzo dobry dobór śpiewanych kolęd, z kolędą życzącą z motywem złotego płużka na czele. Śpiew mężczyzn był bardzo dobry, przekaz wyraźny, używano języka gwarowego, niekiedy z hiperpoprawnym jej używaniem (mazurzenie na „rz” – „tzy” zamiast „trzy”).
- Grupa kolędnicza „Ludowa szopka z lalkami” z Lublina
Kierownik grupy kolędniczej powinien popracować nad grupą, tj. nad żywym planem przedstawienia i zastosować się do życzliwych, choć krytycznych uwag komisji! Dziewczęta w strojach mieszanych, nawiązujących do strojów: krakowskiego i góralskiego, prezentują się zdecydowanie statycznie i mało wyraziście, pomimo estradowego makijażu, ich obecność nie wnosi za wiele do całości przedstawienia. W stroju mężczyzn, należy w większym stopniu nawiązać do stroju, w jakim występowali członkowie kapeli podwórkowej „Werdebusy” z Dobczyc przy okazji prezentacji szopki. Rzuca się w oczy nowy wydruk na kartce papieru naklejony na powierzchnię walizki na kukiełki. Zdecydowanie źle została dobrana do prezentacji kolęda śpiewnikowa, zapisana w gwarze podhalańskiej „Oj maluśki”. Sugerujemy powstrzymanie się od zwolnień stosowanych na zakończenie każdej z pieśni, które były wykonywane przez grupę kolędniczą.
Należy podkreślić wielką sprawność lalkarza, bardzo ciekawe przedstawienia akcji, w których uczestniczyły kukiełki – bardzo rubaszne teksty, dobre, ale trochę zabrakło większego nawiązania do tematyki bożonarodzeniowej, a przede wszystkim sceny przy żłóbku Dzieciątka.
Warto zwrócić uwagę na skład kapeli – właściwie biesiadny, ale takie uwagi były kierowane do grupy kolędniczej już w latach ubiegłych!!!
Katarzyna Ignas, Jolanta Dragan, Maria Kula
Fotorelacja z imprezy
Galeria zawiera 232 zdjęcia.
Scena Miejskiego Domu Kultury w Kolbuszowej. Jej dekoracja to odwzorowanie wnętrza wiejskiej chaty.
Jest piec, ławy, stoły, obrazy Świętych, krzesła, okna. Na stole i w rękach występujących goszczą tradycyjne potrawy i nalewki.
W takiej scenerii występuje barwny korowód postaci. Są kolędnicy, diabły, śmierć z kosą, anioły, królowie, tradycyjne gwiazdy, żołnierze, mieszkańcy wsi Polskiej.
Na zapleczu aktorzy przygotowują się do występów. Trwają rozmowy, zabawa, charakteryzacja.
Kilka zdjęć to występy tradycyjnych kapel kolędniczych. Są skrzypce, basy, bębny, akordeon, klarnet, trąbka.
Przy stole, przed sceną, jury obserwuje i ocenia występy aktorskie.
Sala jest pełna publiczności, która świetnie się bawi w trakcie występów.